przeciez te auta dopiero mozna zamawiac, produkcja wszystko bedzie 2020... program doplat jeszcze nie ruszyl... wiec poki co to wiecej niewiadomych, co nie zmienia faktu ze jesli auto dziennie ma jezdzi 50-100km do roboty i z powrotem, oraz bedzie drugim autem w rodzinie, to za ok 55 000zl wychodzi taki mieszczuch po doplatach.
przeciez te auta dopiero mozna zamawiac, produkcja wszystko bedzie 2020... program doplat jeszcze nie ruszyl... wiec poki co to wiecej niewiadomych, co nie zmienia faktu ze jesli auto dziennie ma jezdzi 50-100km do roboty i z powrotem, oraz bedzie drugim autem w rodzinie, to za ok 55 000zl wychodzi taki mieszczuch po doplatach.
Podczas wewnętrznego spotkania w Renault ujawniono, że cena detaliczna nowej elektrycznej Dacii, bazującej na modelu K-ZE z Chin, będzie wynosić około 60
ten rząd już wszystko odkłada - przez 4 lata się sypnęło rozdawnictwo. Teraz będą 4 lata zaciskania pasa, ale kreatywna księgowość pokaże, że jest dobrze....
Dopłaty do elektryków są obiecane, póki elektryków ludzie nie kupują. jak zaczną kupować, dopłaty szybko się skończą.
Nowa elektryczna Dacia K-ZE będzie u nas kosztować 42 tysiące złotych? - Francuskie.pl - Dziennik Motoryzacyjny
"Przy cenie detalicznej 60 tysięcy złotych można też liczyć na maksymalnie 30% zwrotu ceny zakupu z funduszu dopłat do rozwoju transportu elektrycznego. Wtedy realny koszt dla klienta indywidualnego wyniesie tylko 42 tysiące złotych!" - tu już można myśleć - zwłaszcza ten, kto ma gdzie ładować sobie w nocy. Oczywiście do miasta, w koło domu. Jak ja dałem za Citigo 35.000 zł - to 42.000 zł za e auto, i takie jak spora Dacia
Bo za e Citigo nawet po dopłacie 51.000 zł bym nie dał.
Tylko - dopłaty .......
A tak na marginesie:
"Oczywiście to trochę wróżenie z fusów, bo fundusz, z którego będą realizowane dopłaty, będzie działał do momentu wyczerpania środków, a dzisiaj nie wiadomo na ile ich wystarczy. Sama procedura uzyskiwania dopłaty, a właściwie zwrotu pieniędzy, też jest dość skomplikowana – najpierw trzeba zapłacić 100% ceny za samochód, a dopiero potem ubiegać się o zwrot tych pieniędzy." - ciekawe kogo znowu okradną na te kilka sztuk dopłat (tak jak niepełnosprawnych na "13" dla emerytów).
Nasze Państwo jest już teoretyczne - na papierku, kreatywnego księgowego. Dopłaty nie starczą na "zalanie" Polski elektrykami. Tylko Karczewski dorobił się po korek - ale dla idei. Dla niego starczyło.
Najszybsza opcja to nie jest, bo octavia 1 z Lublina do Gdyni szybciej dojeżdża. Ale taką trasę dałoby radę zrobić tytułowym citigo i to podejrzewam że nie wolniej niż tym mercedesem.
Ja wolę wsiąść do swojej O III lub do swojego Citigo - benzyniaków - około 2 : 00 w nocy i z okolic Warszawy dojechać do Zakopanego na narty, bez myślenia czy dam radę, czy nie, czy znajdę gniazdko, czy nie, czy nie jadę za szybko - i wysiadając w Zakopcu (tak jak mam w zwyczaju po szybkim śniadanku około 8 :00 - 9 :00) - od razu podjechać!!!! na stok, znowu nie szukając gniazdka i jeździć tam przez kilka dni - bo po przyjeździe mam około pół baku - paliwa
Pisze do znudzenia - ale e technologia jeszcze musi się się rozwinąć. To na razie są testy. I na mnie ich nie będą robić. Najgłupsza sprawa - sieć ładowarek, nikła na razie i jak ktoś obliczy, że dojedzie do najbliższej, a ta (jak w teście Marka D - będzie nieczynna) ?
Poza tym, płatne gniazdka wcale nie są tanie, co ludzie piszą w komentarzach, a własnych gniazdek nie ma szans mieć każdy (osiedla blokowiska) - więc po co pisać o tym, że to przyszłość. To oferta dla wybranych. To nie szansa dla środowiska - to lobby energetyczne - oni zarobią.
Sorry, ale to nie samochód rządzi właścicielem, tak jak miał by robić np. pies - tylko ma być dokładnie odwrotnie.
Ja wolę wsiąść do swojej O III lub do swojego Citigo - benzyniaków - około 2 : 00 w nocy i z okolic Warszawy dojechać do Zakopanego na narty, bez myślenia czy dam radę, czy nie, czy znajdę gniazdko, czy nie, czy nie jadę za szybko - i wysiadając w Zakopcu (tak jak mam w zwyczaju po szybkim śniadanku około 8 :00 - 9 :00) - od razu podjechać!!!! na stok, znowu nie szukając gniazdka i jeździć tam przez kilka dni - bo po przyjeździe mam około pół baku - paliwa
Pisze do znudzenia - ale e technologia jeszcze musi się się rozwinąć. To na razie są testy. I na mnie ich nie będą robić. Najgłupsza sprawa - sieć ładowarek, nikła na razie i jak ktoś obliczy, że dojedzie do najbliższej, a ta (jak w teście Marka D - będzie nieczynna) ?
Poza tym, płatne gniazdka wcale nie są tanie, co ludzie piszą w komentarzach, a własnych gniazdek nie ma szans mieć każdy (osiedla blokowiska) - więc po co pisać o tym, że to przyszłość. To oferta dla wybranych. To nie szansa dla środowiska - to lobby energetyczne - oni zarobią.
Sorry, ale to nie samochód rządzi właścicielem, tak jak miał by robić np. pies - tylko ma być dokładnie odwrotnie.
Wszyscy juz wiemy ze ten typ auta nie sprawdzi sie w Twoim sposobie uzytkowania podstawowego auta. Nie ma sensu tego powtarzac po kilka razy. Czy jest to lobby energetyczne, zapewne po czesci tak, ale patrz np. na skandynawie, gdzie ta technologia sie fajnie rozwinela z kilku wzgledow:
1) Ludzie mocno przywiazuja wage do tego czym oddychaja, a elektryk jest calkowicie czysty w codzienny uzytkowaniu
2) Auto sluzy na dojazd do pracy, zakupy i powrot. Na wakacje/urlop leci sie samolotem
3) Masz kilka benefitow jako posiadacz elektryka: nizsze ubezpieczenie, darmowe miejsce parkingowe, darmowe gniazdo w pracy wiec uzytkowanie wychodzi tanio
W polskich realiach jak mam drugi samochod, a tym wspomnianym elektrykiem chce np. dojezdzac 30km do pracy gdzie w parkingu podziemnym mam ladowarke, to lepszej i tanszej alternatywy rowniez nie ma. Nikt nie chce byc "handlowcem" z autem na prad.i zmusic sie do jezdzenia 80tkm rocznie tym autem po Polsce, bo to auto sie do takiego uzytkowania nie nadaje.
Dla mnie pisanie, że w Polsce auta elektryczne są eko to nieporozumienie. Z czego wytwarza się u nas energię elektryczną?
bingo, Rafał chyba wczoraj lub sobotę oglądałem w telewizji jakiś program o elektrykach. Redaktor przez duże "R" sam powiedział, że co prawda w PL prąd jest wytwarzany z węgla, to jednak samochody elektryczne są eko. Dlaczego? Bo w elektrowniach mają założone filtry
Czasami czytam wasze wypowiedzi i się zastanawiam o co tu chodzi
Elektryczność jest z węgla bo myślicie że że na pstrykniecie palca sie od węgla odejdzie, niestety nie. Powstają wiatraki na pomorzu, nawet małe farmy z panelami ale to wszystko raczkuje. Prawda jest taka, ludzi nie stać na wymianę pieców z dopłatą Państwa a co dopiero montaż np paneli. Sąsiad wrzucił 12 paneli fotowoltaiki aby produkować prąd na 0 jeżeli chodzi o potrzeby - koszt ok. 25000 zł a dopłata wynosi ok. 3000 zł nawet nie próbował jej dostać.
Moim zdaniem w Polsce kuleją odnawialne mozliwosci produkcji energii gdyż jest to jeszcze stosunkowo za drogie w stosunku do dopłat od Państwa i do tego jeszcze nastawienie samych ludzi pod tytułem nie oplaca się bo zanim się zwróci koszt montażu to zdąży się zepsuć
Komentarz